Każdy chciałby pozbyć się kredytów (w szczególności w obecnym kryzysie), w szczególności Jaśnie Panującej Hipoteki. Jeżeli nadarzy się okazja (uzbierane oszczędności, nagły przypływ gotówki lub dobra cena za nieruchomość) – działaj. W większości przypadków jest to opłacalne.
Bankowi się to nie spodoba
Przestaje bowiem zarabiać na odsetkach i powinien zwrócić niewykorzystane koszty zapłacone przy podpisaniu umowy. Dlatego przy wcześniejszej spłacie jakiegokolwiek kredytu upominaj się o zwrot części prowizji, opłat pobocznych i ubezpieczenia – bo kwoty idą tu w tysiące złotych.
Co zyskujesz przy wcześniejszej spłacie kredytu?
- Twoja zdolność kredytowa szybuje w kosmos i masz szansę na otrzymanie kolejnego kredytu – wyższego i na dogodniejszych warunkach;
- na ,,oczyszczonej’’ nieruchomości możesz wpisać kolejną hipotekę z nowego kredytu – Twoja zdolność kredytowa jest już w innej galaktyce;
- odzyskujesz prowizję i ubezpieczenie zapłacone przy zawarciu umowy w proporcjonalnej części do niekredytowanego okresu. Jeżeli przy umowie zapłacono prowizję i ubezpieczenie w kwocie 10 000 zł i zaciągnięto kredyt na 20 lat, po czym spłacono go po 10 latach – Bank powinien zwrócić Ci 5 000 zł;
- Bank przestaje zarabiać na odsetkach, a zarabia na nich naprawdę dobrze. Przy kredycie zaciągniętym na 20 lat w kwocie 300 000 zł zapłacisz Bankowi około 150 000 zł samych odsetek (plus trzysta baniek pożyczonej kwoty). Czyli jedna trzecia Twojej miesięcznej raty to bankowe odsetki;
- kilkunastoletnie zobowiązania są dla wielu przytłaczające i stanowią życiowe bariery. Wcześniejsza spłata potrafi wprowadzić upragniony spokój i otworzyć sporo nowych drzwi.
Wniosek?
Warto pomyśleć o zakończeniu kredytu przy nadarzającej się okazji. A gdyby jakiś Bank nie chciał Ci zwrócić kosztów początkowych przy wcześniejszej spłacie jakiejkolwiek pożyczki, pisz do Nas śmiało.